1 grudnia – I NIEDZIELA ADWENTU
ROZWAŻANIE SŁOWA BOŻEGO – LECTIO DIVINA
ŚWIĘCI I BŁOGOSŁAWIENI – GRUDZIEŃ
JUBILEUSZOWY – ROK ŚWIĘTY 2025 – PIELGRZYMI NADZIEI
ENCYKLIKA „UMIŁOWAŁ NAS” OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA O MIŁOŚCI LUDZKIEJ I BOŻEJ SERCA JEZUSA CHRYSTUSA
Ewangelia (Łk 21, 25-28. 34-36)
Oczekiwanie na powtórne przyjście Chrystusa
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec huku morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.
Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie spadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi.
Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym».
ROZWAŻANIE
Św. Teodor Studyta (759–826) mnich z Konstantynopola
Katecheza 83
Wezwani do królestwa
Gdyby jakiś król tu na ziemi wzywał ludzi do chwały, sukcesu, bogactwa, luksusu i przyjemności, widzielibyśmy, jak rzucają się ku temu wszystkiemu z pracowitością, gorliwością i radością. Jeśli chodzi o nas, to Bóg i Król wszechświata powołuje nas – nie do tych podłych i zepsutych dóbr, o których właśnie wspomnieliśmy, ale do królestwa niebieskiego, do światła, które nic nie może przyćmić, do życia bez końca, do niewysłowionej błogości, do bycia uznanym za synów i do dziedziczenia dóbr wiecznych – więc z o ileż większą gorliwością, o ileż większą radością, o ileż bardziej nienasyconą żarliwością musimy biec, walczyć i spieszyć się każdego dnia i każdej godziny. Ani utrapienie, ani ucisk czy prześladowanie, ani głód, ani nagość, ani niebezpieczeństwo, ani miecz, ani śmierć (por. Rzymian 8,35. 38), nic z tego nie powinno wzbudzać w nas strachu ani sprawiać, że się cofniemy. Wręcz przeciwnie, z odwagą, siłą i męstwem musimy podążać ascetyczną drogą do końca i znosić wszystko jako lekkie i łatwe w świetle oczekiwania (por. Rz 8,19), które jest przed nami, i naszej nadziei, która jest błogosławiona. […] Umacniajcie się także siłą Jego potęgi (por. Ef 6, 10), wy, najbardziej upragnione dzieci, i łączcie wasze wcześniejsze zmagania i próby z tymi, które są teraz i które nadejdą, przyjmując to jako doskonałą radość (por. Jk 1, 2), że zostaliście uznani za godnych, aby to wszystko dobrowolnie wycierpieć dla Chrystusa Zbawiciela (por. Flp 1, 29). Stańcie się naśladowcami Jego cierpień; dla tych, którzy to rozumieją, tylko to jest największą nagrodą! […] Chcemy rozpalić gorliwość nas wszystkich, obudzić, postawić nas na nogi, odnowić nasz zapał do wypełniania posług, które przypadły każdemu z nas, i do wykonywania ich bez zaniedbania, w Chrystusie Jezusie, Panu naszym, do którego należy chwała i moc z Ojcem i Duchem Świętym, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.
Źródło: https://ewangelia.org/PL/gospel/2024-12-01
OGŁOSZENIA PARAFIALNE
1. W niedzielę 1 grudnia – I Niedziela Adwentu (wspomnienie św. Karola de Foucauld, prezbitera i męczennika oraz św. Edmunda Campion, prezbitera i męczennika), Msze Święte o godz. 8:00 i 11:00, Różaniec o godz. 10:30. Po obu Mszach Świętych zmiana tajemnic różańcowych.
2. W poniedziałek 2 grudnia, wspomnienie bł. Rafała Chylińskiego oraz wspomnienie św. Blanki Kastylijskiej, królowej. Godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP i Msza Święta Roratnia o godz. 6:00.
3. We wtorek 3 grudnia, wspomnienie św. Franciszka Ksawerego, kapłana, patrona misji zagranicznych. Godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP i Msza Święta Roratnia o godz. 6:00.
4. W środę 4 grudnia, wspomnienie św. Jana Damasceńskiego, kapłana i doktora Kościoła oraz św. Barbary dziewicy i męczennicy. Godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP i Msza Święta Roratnia o godz. 6:00.
5. W czwartek 5 grudnia, wspomnienie św. Geralda, biskupa. Godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP i Msza Święta Roratnia o godz. 6:00.
6. W piątek 6 grudnia, wspomnienie św. Mikołaja. Pierwszy piątek miesiąca – Spowiedź o godz. 16:30 i Msza Święta ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa o godz. 17:00.
7. W sobotę 7 grudnia, wspomnienie św. Ambrożego Patrona Pszczelarzy. Godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP i Msza Święta Roratnia o godz. 6:00. ZAPRASZAMY PSZCZELARZY na Mszę Świętą RORATY dziękczynną za tegoroczny dobry zbiór miodu, z prośbą o błogosławieństwo Boże na przyszły rok. Po Mszy Świętej Różaniec związany z Pierwszą sobotą miesiąca.
8. W niedzielę 8 grudnia – II Niedziela Adwentu (Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny), Różaniec o godz. 10:30, Msze Święte o godz. 8:00 i 11:00, po Mszy Świętej wyjątkowa godzina w ciągu roku liturgicznego GODZINA ŁASKI – Adoracja Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie 12:00-13:00.
8 GRUDNIA – UROCZYSTOŚĆ NIEPOKALANEGO POCZĘCIA MARYI
– to naprawdę WYJĄTKOWY DZIEŃ, między 12:00 a 13:00 – WYJĄTKOWA GODZINA – GODZINA ŁASKI DLA CAŁEGO ŚWIATA – dla CIEBIE i wszystkich mieszkańców NASZEJ PARAFII.
Forma modlitwy w Godzinie Łaski jest dowolna. Szczególnie ważna jest modlitwa za grzeszników, i uczczenie Maryi jako Róży Mistycznej i Matki Kościoła. Można spędzić ten czas na różańcu, można z litanią do Niepokalanego Poczęcia NMP. Oto modlitwy, które mogą przydać się osobom chętnym wziąć udział w “Godzinie Łaski”.
Różaniec, Litania do Niepokalanego Poczęcia, Litania loretańska,
Akt osobistego oddania Matce Bożej, Pomnij o Najświętsza Panno Maryjo
Modlitwa wdzięczności, Modlitwa za dusze w czyśćcu
Bóg zachował Najświętszą Pannę od samego początku od zmazy grzechu pierworodnego. Uczynił tak ze względu na godność Matki Zbawiciela, boskość Jego Osoby i przyszłe zasługi. Od chwili, w której z małżeństwa Anny i Joachima zaczęło się życie Maryi, została Ona napełniona przez Boga łaską uświęcającą i otrzymała pełnię świętości ze wszystkimi cnotami i darami Ducha Świętego. W Kościele Wschodnim uroczyste obchody tego dnia datują się od VIII wieku.
Dogmat o Niepokalanym Poczęciu został ogłoszony przez papieża Piusa IX 8 grudnia 1854 roku. Dogmat ten jest zgodny z tekstami Pisma świętego: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej” (Rdz 3, 15); „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą” (Łk 1, 28), a także wynika z tradycji oraz pism ojców Kościoła. Kult Maryi Niepokalanie Poczętej istniał wśród wyznawców wiary chrześcijańskiej na długo przedtem, zanim papież ogłosił dogmat o Niepokalanym Poczęciu.
Modlitwa: Boże, Ty przez Niepokalane Poczęcie Najświętszej Maryi Panny przygotowałeś swojemu Synowi godne mieszkanie i na mocy zasług przewidzianej śmierci Chrystusa zachowałeś Ją od wszelkiej zmazy, daj nam za Jej przyczyną dojść do Ciebie bez grzechu. Amen.
KRUCJATA WYZWOLENIA CZŁOWIEKA
Dołącz do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka
1 grudnia – wspomnienie św. Karola de Foucauld, prezbitera i męczennika
Karol de Foucauld urodził się 15 września 1858 r. w katolickiej, arystokratycznej rodzinie w Strasburgu. Dwa dni później przyjął sakrament chrztu świętego. 13 marca 1864 r. umarła jego matka, a w pięć miesięcy później ojciec. Małym Karolem i jego młodszą siostrą Marią od tej pory zajmował się dziadek Karol Morlet, pułkownik w stanie spoczynku. 28 kwietnia 1872 r. przyszły błogosławiony przyjął pierwszą Komunię świętą.
W sierpniu 1874 roku zdał maturę, a w październiku tego roku wstąpił do szkoły jezuitów w Paryżu na ulicy des Postes. Na dalsze zachowanie i poglądy Karola źle wpłynęły jego spotkania z cyganerią literacką. Odszedł od religii już w parę miesięcy od przybycia do Paryża. Został wyrzucony ze szkoły dwa lata później. Zaczął wtedy prowadzić beztroski tryb życia w towarzystwie przypadkowych kolegów.
3 lutego 1878 roku umarł jego dziadek i opiekun, pułkownik Morlet. Pół roku później Karol uzyskał pełnoletność i wszedł w posiadanie majątku rodzinnego. Wkrótce wstąpił do szkoły kawalerii w Saumur. W dalszym ciągu prowadził nieuporządkowane życie. Nic więc dziwnego, że szkołę ukończył w 1880 r. ze złymi wynikami. Udał się do Setifu w Algierii w randze podporucznika. Jednak w armii nie był długo, bo już w marcu 1881 roku został wydalony za brak dyscypliny i złe prowadzenie – sprowadził do obozu kochankę, którą przedstawił jako swoją żonę. Karol próbował początkowo powrócić do armii. Kiedy w maju 1881 roku wybuchło w Algierii powstanie Bou Amama, wziął udział w kampanii w południowym Oranie. Wsławił się nawet bohaterską postawą, za co został odznaczony. Mimo to po pewnym czasie złożył dymisję i udał się do Algieru, aby uczyć się języka arabskiego. Tam przez 18 miesięcy przygotowywał się do wyprawy naukowej po Maroku, na którą wybrał się w latach 1883-1884 w przebraniu rabina, ponieważ jako chrześcijaninowi grozić mu mogła śmierć z rąk muzułmanów. Podróżował także po południowych terenach Algierii oraz Tunezji. W tym czasie pragnął też zrehabilitować się w oczach rodziny.
Owocem jego podróży była książki Reconnaissance au Maroc, która zawierała wiele ważnych informacji etnologicznych. Otrzymał za nią złoty medal Towarzystwa Geograficznego w Paryżu. Powrócił do Francji, nie umiał jednak już żyć jak dawnej w Paryżu. Ponownie udał się do Algierii i chociaż tu zakochał się w młodej kobiecie – Marie-Marguerite Titre, wybrał się w podróż po pustyni Magrebu, gdzie zdecydował, że odtąd będzie żył w celibacie. więcej…
Myśli św. Karola de Foucauld, prezbitera i męczennika
Skoro tylko uwierzyłem, że jest Bóg, zrozumiałem, że nie mogę postąpić inaczej jak żyć tylko dla Niego.
Jezus wchodzi w świat, jako porzucony i wzgardzony, później jest prześladowany. Spodziewajmy się porzucenia, pogardy, prześladowań i kiedy w was uderzają, cieszmy się, że dzielimy los Jezusa.
Im bardziej obejmujemy krzyż, tym mocniej obejmujemy Jezusa, który jest do niego przybity.
Cnota polega na byciu pokornym i pełnym miłości, na poszukiwaniu jedynie chwały Bożej, na przekonaniu o własnej nicości, na szczerej pogardzie samego siebie, na przedkładaniu poniżenia nad zaszczyty.
Dobro czyni się nie w mierze, według której się mówi, ale według miary tego, kim się jest.
Cokolwiek się zdarzy, jeżeli jestem dobry, to moja wędrówka przez ziemię będzie użyteczna dla dusz. Jeżeli jestem zły i przeciętny, będę miał wiele do zrobienia, ale żadne dobro nie wypełni się z mojej ręki.
Niech nasze serca będą ubogie, nagie, puste, wolne, oderwane od tego wszystkiego, co nie jest Bogiem i Jezusem, aby były doskonale bogate i przepełnione Jego miłością, niewolnikami Jego miłości, przywiązane jedynie do Niego.
Trzeba nam uczynić ze zbawienia duszy naszej i naszego bliźniego cel naszego życia. Zbawić duszę świętością, ofiarą, przykładem i słowem.
Jezus chciał, aby Jego imię, Zbawiciel, wskazywało na dzieło jego życia, zbawienie dusz. Dzieło naszego życia musi być na Wzór zbawienia dusz.
Nie przyglądaj się dziełom Boga. Analizuj swoja nikczemność. Zło, które tak często popełniasz i dobro, które zaniedbujesz.
Kiedy się kogoś kocha, jest się z nim jak najdłużej razem. Jest nie do pojęcia żyć obok Eucharystii i nie być możliwie blisko niej z radością, szacunkiem, pełnym pasji zapałem i palącym pragnieniem.
Cała nasza obecność, całe nasze istnienie musi wykrzykiwać Ewangelię na dachach.
Chcę wykrzyczeć Ewangelię całym moim życiem. Powróćmy do Ewangelii. Jeżeli nie żyjemy Ewangelią, Jezus nie żyje w nas.
Im, więcej brakuje nam na ziemi, tym bardziej odnajdujemy to, co ziemia może dać nam najlepszego, krzyż.
Przez Krzyż Jezus zbawił świat i przez Krzyż pozwalając Jezusowi żyć w nas i wypełniać przez nasze cierpienia to, czego brakuje Jego męce. Musimy kontynuować, aż do końca czasów, dzieło Odkupienia.
Kochając ludzi, uczymy się kochać Boga.
Wszystko, co robimy dla miłości nabiera wartości i piękna.
Miłość jest najpotężniejszym środkiem, aby przyciągnąć miłość. Cierpienie dla tego, kogo się kocha, jest sposobem, aby pokazać, że się kocha.
W modlitwie to, o, co Bóg najbardziej nas prosi, to o miłość, miłość wyrażoną przez modlitwę.
Jeżeli się dostatecznie nie modlimy, wówczas jesteśmy odpowiedzialni za całe dobro, które mogliśmy uczynić przez modlitwę, i którego nie uczyniliśmy. Jakaż to odpowiedzialność.
W każdej chwili koniecznie trzeba robić to, co najbardziej podoba się Jezusowi. Nieustannie przygotować się do męczeństwa i przyjmować go bez cienia obrony, jak boskiego anioła, w Jezusie, dzięki Jezusowi, tak jak Jezus i przez Jezusa.
To, co należy do Boga, to całe nasze istnienie, to wszystkie nasze chwile, wszystkie uderzenia naszego serca, ponieważ wszystko pochodzi od Niego i istnieje jedynie z Jego woli.
Na pierwszym i na ostatnim miejscu bądźcie pełni pokory. Zajmijcie je w duchu służby, mówiąc sobie, że jesteście tu jedynie po to, aby służyć innym i prowadzić ich do zbawienia.
Lepiej być pokornym z inteligencją i ograniczonymi pojęciami, niż być uczonym i zadawalać się samym sobą.
Przykład jest jedynym dziełem zewnętrznym, którym można oddziaływać na dusze całkowicie zbuntowane przeciwko Jezusowi, na dusze, które nie chcą słuchać ani słów Jego sług, ani czytać ich ksiąg, ani otrzymywać ich dobrodziejstwa, ani przyjmować ich przyjaźni, ani tez w żaden inny sposób komunikować się z nimi.
To w samotności, w tym życiu i tylko z Bogiem, w tym głębokim skupieniu duszy stworzenie zapomina zupełnie, że Bóg daje się całkowicie temu, kto całkowicie Jemu się oddaje.
Wypełniaj każdy czyn tak, jakbyś chciał go wypełnić w chwili ostatniej. Nieznana jest godzina twojej śmierci, spraw, aby twoja dusza była ciągle taka, jak pragnąłbyś, aby była w tej godzinie.
Zawsze, dla naszego zbawienia, Bóg czyni albo pozwala na wszystko to, co się dzieje. Wszystko musi przyczynić się do naszego uświęcenia.
Edukacja, szkoły, książki są jedynie środkami oświecenia duszy. Zwykła adoracja sprawia o wiele, więcej. Cała reszta jest tylko przygotowaniem przed udaniem się do Boga.
1 grudnia – wspomnienie św. Edmunda Campion, prezbitera i męczennika
Edmund urodził się 25 stycznia 1540 r. w Londynie jako syn księgarza. Był bardzo zdolnym uczniem, studiował w Oxfordzie. W 1564 r. uzyskał tytuł mistrza nauk wyzwolonych i – za namową biskupa Cheney’a – przyjął diakonat anglikański. Studium Ojców Kościoła przekonało go o wyłącznej autentyczności Kościoła katolickiego, do którego wstąpił w 1573 r. Z tego powodu zagrożony aresztowaniem opuścił Anglię, schronił się na kontynencie, a następnie udał do Rzymu. Tam wstąpił do jezuitów. Po odbyciu nowicjatu w Brnie podjął wykłady z retoryki w Pradze. W 1579 r. otrzymał święcenia kapłańskie.
Był świetnym mówcą. Pisał wiersze i dramaty dla teatrów jezuickich kolegiów. Najbardziej znanym jest jego traktat Decem rationes, w którym podejmuje polemikę z Kościołem anglikańskim. Rok później wezwano go do Rzymu, skąd został wysłany z tajną misją do Anglii. Wśród trudności, szpiegowany przez agentów królewskiego wywiadu dotarł z towarzyszem, Robertem Personsem, do Londynu. Tam przez kilka miesięcy pracował duszpastersko w konspiracji. Wkrótce potem musiał schronić się na prowincji. Wskutek zdrady anglikanizmu ks. Campion został ujęty i więziony w londyńskim Tower. Tutaj obietnicami i groźbami usiłowano go skłonić do przejścia na anglikanizm. Odmówił. Wobec tego poddano go torturom, a następnie wytoczono proces, oskarżając o „zdradę stanu”. Z rozkazu królowej Elżbiety I skazany na śmierć, zginął 1 grudnia 1581 r. na szafocie. Wstępując na szafot, modlił się o nawrócenie królowej. Beatyfikowany został w roku 1886, a kanonizowany w 1970.
2 grudnia – wspomnienie św. Blanki Kastylijskiej, królowej
Blanka przyszła na świat w 1188 r. jako córka Alfonsa IX, króla Kastylii. Miała zaledwie dwanaście lat, kiedy wydano ją za mąż za przyszłego króla Francji Ludwika VIII. Po śmierci męża w 1226 r. Blanka, w imieniu swego zaledwie 11-letniego syna Ludwika IX (później wielkiego świętego) – do czasu uzyskania przezeń pełnoletniości w 1236 r. sprawowała władzę we Francji. Energiczna i rozsądna we wszystkim, wykazując wielkie zrozumienie dla procesów i uwarunkowań politycznych, przez dziesięć lat reprezentowała swego syna na królewskim tronie. Przez cały ten czas szczególną uwagę zwracała na ludzi biednych i chorych. Zakładała instytucje dobroczynne, troszczyła się o przytułki i szpitale, hojnie wspierała kościoły i klasztory, aby te mogły również pełnić swą dobroczynną misję.
Kiedy w 1248 r. Ludwik IX wyruszył na szóstą krucjatę, Blanka przejęła ponownie obowiązki głowy państwa. Cztery lata później jednak, dotknięta poważną chorobą i czując nadciągającą śmierć, wycofała się z życia i zamieszkała w jednym z założonych przez siebie klasztorów – u cysterek w Maubuisson. Tam ukochana przez lud królowa zmarła 1 grudnia 1252 r.
2 grudnia – wspomnienie bł. Rafała Chylińskiego, prezbitera
Melchior Chyliński urodził się w rodzinie szlacheckiej w 1694 r., we wsi Wysoczka (woj. poznańskie). W 1712 r. zaciągnął się do wojska, jako zwolennik króla Stanisława Leszczyńskiego. Z czasem został oficerem i komendantem chorągwi. W trzy lata później opuścił wojsko. Wkrótce potem wstąpił do franciszkanów. Tam otrzymał imię zakonne Rafał. Dwa lata później przyjął święcenia kapłańskie. Życie ascetyczne łączył z posługą misyjną. Przebywał w klasztorach w Radziejowie, Poznaniu, Warszawie, Kaliszu, Gnieźnie i Warce nad Pilicą. Był cenionym spowiednikiem, kaznodzieją i opiekunem cierpiących, ubogich i opuszczonych. Jego pobożność oraz miłosierdzie zjednały mu za życia opinię świętości.
Zmarł 2 grudnia 1741 r. w Łagiewnikach koło Łodzi. Tam znajdują się jego relikwie. Ojca Rafała beatyfikował Jan Paweł II w Warszawie (1991).
Modlitwa: Boże, Ty dałeś błogosławionemu Rafałowi Chylińskiemu, kapłanowi, łaskę naśladowania Chrystusa pokornego i ubogiego oraz niesienia pomocy potrzebującym i chorym w duchu ewangelicznej mikości; spraw, abyśmy za jego przykładem pełnili dzieła chrześcijańskiego miłosierdzia i zasłużyli na przyjęcie do grona błogosławionych w Twoim królestwie. Amen.
3 grudnia – wspomnienie św. Franciszka Ksawerego, kapłana, patrona misji zagranicznych
Apostoł Indii. Urodził się na zamku Xavier w Hiszpanii w roku 1506. Był potomkiem szlachty baskijskiej. Na studiach w Paryżu poznał św. Ignacego Loyolę i jako jeden z siedmiu pierwszych w stolicy Francji jezuitów złożył śluby zakonne na ręce fundatora zakonu. W roku 1537 uzyskał w Wenecji święcenia kapłańskie; w pięć lat później wyjechał na misje do Portugalii, a wkrótce potem do Indii, które miały się stać polem jego pracy misyjnej przez resztę życia. Po blisko rok trwającej podróży wylądował w Goa, na północ od Kalikatu (Indie Wschodnie). Od tego miasta, które zostało całkowicie nawrócone, rozpoczęła się działalność świętego, która objęła olbrzymie terytoria Indii aż po wybrzeże Malabarskie, Selangor na półwyspie Malakka i Cejlon. W latach 1549-1551 głosił Ewangelię w Japonii, której został pierwszym misjonarzem i gdzie wkrótce wyrosła kwitnąca gmina chrześcijańska. Umarł samotnie, doglądany przez wiernego Chińczyka, 3 grudnia 1552 roku, na wyspie Sancian, patrząc na rysujący się na widnokręgu upragniony ląd chiński, dokąd zamierzał podążyć z nauką Ewangelii.
Jest po św. Pawle apostole największym misjonarzem Kościoła katolickiego. Miał własny, wyrobiony system misjonarski: poznanie kraju i tubylców, katechizację, kazania w języku ludowym, kształcenie i właściwy dobór katechetów. Bóg wspierał jego pracę cudami, podczas gdy on trudził się nadludzko, by zdobyć jak najwięcej dusz dla Chrystusa. Własną ręką ochrzcił ponad dwieście tysięcy pogan. Jest patronem Kongregacji Rozkrzewiania Wiary, a od roku 1927, wraz ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus, patronem misji zagranicznych.
Modlitwa: Panie, który zdobyłeś wielu dla Twego Kościoła dzięki naukom św. Franciszka Ksawerego, spraw, abyśmy dziś równie gorliwie szerzyli prawdziwą wiarę ku radości całego Kościoła. Amen.
4 grudnia – wspomnienie św. Barbary, dziewicy i męczennicy
Nie wiemy dokładnie ani kiedy, ani w jakich okolicznościach poniosła śmierć. Przypuszcza się, że zapewne ok. roku 305, kiedy nasilenie prześladowań za panowania cesarza Maksymiana Galeriusza (305-311) było najkrwawsze. Nie znamy również miejscowości, w której żyła Święta i oddała życie za Chrystusa. Późniejszy jej żywot jest utkany legendą.
Według niej była piękną córką bogatego poganina Dioskura z Heliopolis w Bitynii (płn. cz. Azji Mniejszej). Ojciec wysłał ją na naukę do Nikomedii. Tam zetknęła się z chrześcijaństwem. Prowadziła korespondencję z wielkim filozofem i pisarzem Orygenesem z Aleksandrii. Pod jego wpływem przyjęła chrzest i złożyła ślub czystości. Ojciec dowiedziawszy się o tym, pragnąc wydać ją za mąż i złamać opór dziewczyny, uwięził ją w wieży. Jej zdecydowana postawa wywołała w nim wielki gniew. Przez pewien czas Barbara była głodzona i straszona, żeby wyrzec się wiary. Kiedy to nie poskutkowało, ojciec zaprowadził ją do sędziego i oskarżył. Sędzia rozkazał najpierw Barbarę ubiczować, jednak jej chłosta wydała się jakby muskaniem pawich piór. W nocy miał ją odwiedzić anioł, zaleczyć jej rany i udzielić Komunii św. Potem sędzia kazał Barbarę bić maczugami, przypalać pochodniami, a wreszcie obciąć jej piersi. Chciał ją w takim stanie pognać ulicami miasta, ale wtedy zjawił się anioł i okrył jej ciało białą szatą. Wreszcie sędzia zrozumiał, że torturami niczego nie osiągnie. Wydał więc wyrok, by ściąć Barbarę mieczem. Wykonawcą tego wyroku miał się stać ojciec Barbary, Dioskur. Podobno ledwie odłożył miecz, zginął rażony piorunem. Barbara poniosła męczeńską śmierć w Nikomedii (lub Heliopolis) ok. 305 roku.
Być może, że właśnie tak nietypowa śmierć, zadana ręką własnego ojca, rozsławiła cześć św. Barbary na Wschodzie i na Zachodzie. Żywoty jej ukazały się w języku greckim, syryjskim, koptyjskim, ormiańskim, chaldejskim, a w wiekach średnich we wszystkich językach europejskich. W wieku VI cesarz Justynian sprowadził relikwie św. Barbary do Konstantynopola. Stąd zabrali je Wenecjanie w 1202 roku do swojego miasta, by je z kolei przekazać miastu Torcello, gdzie się znajdują w kościele Św. Jana Ewangelisty.
Również w Polsce kult św. Barbary był zawsze bardzo żywy. Już w modlitewniku Gertrudy, córki Mieszka II (XI w.), wspominana jest pod datą 4 grudnia. Pierwszy kościół ku jej czci wystawiono w 1262 r. w Bożygniewie koło Środy Śląskiej. W XV w. Wydział Teologiczny Akademii Krakowskiej obrał sobie św. Barbarę za patronkę. W wieku XV wydział teologiczny na Akademii Krakowskiej obrał sobie za patronkę św. Barbarę. Poza Polską św. Barbara jest darzona wielką czcią także w Czechach, Saksonii, Lotaryngii, południowym Tyrolu, a także w Zagłębiu Ruhry. W Nadrenii uważana jest za towarzyszkę św. Mikołaja – warto wiedzieć, że w wielu miejscach to właśnie ona obdarowuje dzieci prezentami.
Modlitwa: Boże, święta Barbara, męczennica, dochowała wierności Tobie aż do śmierci, za jej wstawiennictwem broń nas od wszelkich niebezpieczeństw i w godzinie śmierci umocnij nas sakramentem Ciała i Krwi Twojego Syna. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen.
4 grudnia – wspomnienie św. Jana Damasceńskiego, kapłana i doktora Kościoła
Św. Jan urodził się w Damaszku około roku 675, był synem chrześcijańskiego urzędnika na dworze kalifów. Otrzymawszy gruntowne wykształcenie, objął po ojcu urząd przedstawiciela ludności chrześcijańskiej wobec kalifa. Po trzech latach urzędowania, nie chcąc zaprzeć się wiary, ustąpił i został mnichem w monasterze św. Saby pod Jerozolimą. Gdy cesarz Leon Izauryjczyk począł niszczyć święte obrazy, św. Jan stanął odważnie w obronie ich kultu. Napisał też wiele dzieł teologicznych, wyświetlających całą naukę wiary pierwszych wieków chrześcijaństwa. Ułożył również mnóstwo hymnów kościelnych. Z pism jego promieniuje wielka osobista świętość, gorąca miłość do Chrystusa, Matki Bożej, Świętych i Kościoła. Był ostatnim z greckich ojców Kościoła. Zmarł w eremie Bar Saba około roku 749, relikwie przeniesiono do Moskwy.
Modlitwa: Spraw, o Panie, aby wspomogły nas modlitwy św. Jana, Twojego kapłana. Niech prawdziwa wiara, której niezmordowanie nauczał, stanie się naszym światłem i siłą. Amen.
Z nauczania św. Jana Damasceńskiego, kapłana i doktora Kościoła
Z dzieła św. Jana Damasceńskiego, prezbitera,
Wyznanie wiary (rozdz. 1)
Wezwałeś mnie, Panie, abym służył Twoim uczniom
Tobie, Panie, a po Tobie memu ojcu zawdzięczam życie. Ty również ukształtowałeś mnie w łonie mojej matki. Ty wyprowadziłeś mnie na światło dzienne, bo prawa natury przebiegają niezmiennie, tak jak je ustanowiłeś.
Ty przez ożywcze działanie Ducha Świętego przygotowałeś stworzenie mnie i moje istnienie; nie stało się to więc ani z woli męża, ani z żądzy ciała, lecz dzięki Twej łasce, której nie sposób wypowiedzieć. Twoje postanowienia są większe niż prawa natury i przygotowałeś moje przyjście na świat, aby mnie uczynić Twym przybranym synem, i dołączyłeś mnie do grona dzieci Twojego Kościoła, świętego i nieskalanego.
Ty mnie żywiłeś mlekiem Twojej Boskiej nauki, czyli mlekiem słów Twoich. Ty mnie podtrzymywałeś umacniającym pokarmem Ciała Jezusa Chrystusa, Twojego Jednorodzonego i Najświętszego Syna, i dałeś mi pić z kielicha Jego krwi życiodajnej, którą przelał za zbawienie całego świata.
Umiłowałeś nas, Panie, i dla naszego odkupienia wydałeś zamiast nas samych Twojego jedynego i ukochanego Syna. On zaś przyjął Twoją wolę dobrowolnie i bez sprzeciwu, a nawet jak niewinny baranek przeznaczony na ofiarę, sam się ofiarował. Albowiem będąc Bogiem, stał się człowiekiem i swoją ludzką wolą poddał się Tobie, Bogu Ojcu swojemu, i stał się posłuszny „aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej”.
Tak więc, o Chryste, mój Boże, uniżyłeś samego siebie, aby mnie, owcę zbłąkaną, móc wziąć na swoje ramiona, pożywić na zielonych pastwiskach i poić wodą nauk Twoich przez posługiwanie Twych pasterzy. Dzięki temu, że Ty ich żywisz, oni też mogą żywić Twój lud wybrany.
Teraz zaś, Panie, przez włożenie na mnie rąk Twego biskupa powołałeś mnie do posługiwania Twym wybranym. Nie wiem, dlaczego tak uczyniłeś, wie to tylko Twoja opatrzność.
Panie, uczyń lżejszym ciężkie brzemię moich grzechów, którymi tak bardzo zawiniłem. Oczyść me serce i mojego ducha, wyprowadź mnie na drogę prostą, bądź mi oświecającą pochodnią.
Otwórz me usta do głoszenia słowa; spraw, by ognisty płomień Twojego Ducha Świętego uczynił moją mowę jasną i płynną, i niech zawsze będę świadomy, że jesteś przy mnie i na mnie patrzysz.
Paś mnie, o Panie, i paś ze mną, aby moje serce nie skłaniało się ani na prawo, ani na lewo, a Twój Duch, Duch dobry, niech mnie prowadzi drogą prostą; i niech moje poczynania teraz i aż do końca życia będą według Twojej woli.
Ty zaś, o wybrane zgromadzenie Kościoła, szlachetne grono o wypróbowanej wierności, wy, którzy szukacie pomocy u Boga i wśród których Bóg przebywa, przyjmijcie od nas nieskalaną naukę prawowiernej wiary; dzięki niej umacnia się Kościół, tak jak nam to zostało przekazane przez naszych Ojców.
Źródło: https://brewiarz.pl/xii_24/0412w1/godzczyt.php3
5 grudnia – wspomnienie św. Geralda, biskupa
W drugiej połowie XI wieku Bernard, arcybiskup Toledo, otrzymał od papieża zadanie przeprowadzenia reformy kościelnej w Hiszpanii. Wśród wezwanych do pomocy kapłanów i mnichów francuskich był również Gerald, opat z Moissac, który został mianowany kantorem katedry w Toledo. Ten świątobliwy mąż pracował z takim oddaniem, iż kiedy zwolniło się biskupstwo w Braga, duchowieństwo i mieszkańcy miasta wybrali go na swego biskupa. Gerald rządził dobrze diecezją, wykorzeniając nadużycia, zwłaszcza zagarnianie dochodów z dóbr kościelnych przez ludzi świeckich.
Wezwany po niebiańską nagrodę, zmarł 5 grudnia 1109 roku w Portugalii.
Modlitwa: Boże, Światłości i Pasterzu dusz, który ustanowiłeś św. Geralda biskupem w Twoim Kościele, by karmił wiernych słowem i kształtował przykładem, spraw, abyśmy dzięki niemu zachowali wiarę, której on nauczał i podążali drogą, którą on nam ukazał. Amen.
6 grudnia – wspomnienie św. Mikołaja, biskupa, patrona piwowarów, młynarzy, flisaków i notariuszy
Jest jednym z najpopularniejszych świętych Kościoła Wschodniego i Zachodniego. Pewne jest tylko, że w początkach IV wieku był biskupem Miry w Azji Mniejszej i że brał udział w I soborze powszechnym w Nicei jako przeciwnik arianizmu. W roku 1087, gdy Mirę opanowali mahometanie, kupcy włoscy wykradli jego relikwie i przewieźli je do Bari w południowych Włoszech.
Przepiękne legendy otaczają jego postać. W niektórych tkwi zapewne źdźbło prawdy. Zdaje się z nich wynikać, że był wzorem dobroci i troski o bliźnich, pełen miłosierdzia i przemyślnej dobroci. Jest również uważany za patrona dzieci, żeglarzy i jeńców; czczony szczególnie na Wschodzie, gdzie zwą go „cudotwórcą”. Około roku 340 cesarz Justynian zbudował w Konstantynopolu kościół ku jego czci; pod jego wezwaniem wzniesiono mnóstwo świątyń, również w Polsce.
Modlitwa: Wołamy o Twoją łaskę, Panie. Za wstawiennictwem św. Mikołaja zachowaj nas bezpiecznie pośród niebezpieczeństw, abyśmy mogli bez przeszkód kroczyć drogą, zbawienia. Amen.
7 grudnia – wspomnienie św. Ambrożego, biskupa i doktora Kościoła, patrona producentów pierników i pasieczników
Św. Ambroży urodził się około roku 340. Jego ojciec był prefektem Galii. Wcześnie osierocony przez ojca, powrócił ze swoją matką do Rzymu, gdzie odebrał staranne wykształcenie, nauczył się greki i został zdolnym prawnikiem. Następnie wraz z bratem przeniósł się do Mediolanu. Mając trzydzieści pięć lat został namiestnikiem Ligurii i Emilii z rezydencją w Mediolanie. Po śmierci tamtejszego biskupa Auksencjusza, arianina, jednogłośnie przez oba stronnictwa, katolickie i ariańskie, został obwołany biskupem, choć był dopiero katechumenem. Przyjął więc chrzest i święcenia i objął rządy tej diecezji, rozdawszy wpierw ubogim swój majątek.
Z niezmordowaną energią, słowem i pismem zwalczał panoszący się arianizm. W roku 381 zorganizował sobór w Mediolanie przeciwko herezji Apolinarego, brał udział w soborach w Akwilei i w Rzymie. Spowodował usunięcie z gmachu senatu rzymskiego posągu bogini Wiktorii, świadectwa dawnej pogańskiej religii w Rzymie. Cesarzowi Teodozjuszowi Wielkiemu wzbronić miał wstępu do kościoła i nałożył nań surową publiczną pokutę za okrucieństwa popełnione na Tesalonice podczas uśmierzania rozruchów w roku 390.
Był wybitnym kaznodzieją i pisarzem, jednym z największych biskupów Kościoła katolickiego. Nawrócił wielu pogan i heretyków, wprowadził do Kościoła św. Augustyna. Był doradcą trzech cesarzy, nieugięcie walczył o prawowierność i niezależność Kościoła, był to jednocześnie asceta, żarliwy duszpasterz i opiekun ubogich. Bogatą puściznę literacką stanowią przede wszystkim kazania, komentarz do Ewangelii św. Łukasza, pisma dogmatyczne, mowy i 91 listów. Pracowity żywot zakończył traktatem o dobrej śmierci. Umarł w Wielki Piątek, 4 kwietnia 397 roku. Dzień 7 grudnia, kiedy Kościół obchodzi jego pamięć, jest rocznicą jego konsekracji biskupiej.
Modlitwa: Boże, dzięki Twojej łasce św. Ambroży, biskup stał się wielkim nauczycielem wiary katolickiej i przykładem siły apostolskiej. Wynieś dziś na biskupów w Twoim Kościele tych, którzy stanowczo i mądrzę potrafią pokierować Twoim ludem. Amen.
Z nauczania św. Ambrożego, Biskupa i Doktora Kościoła
Z listu św. Ambrożego, biskupa, do biskupa Konstancjusza
(List 2, 1-2. 4-5. 7)
Oświecaj wiernych przez swoje słowa
Przyjąłeś urząd kapłański i siedząc przy sterze Kościoła, przeprowadzasz ten statek przez wiry morskie. Trzymaj więc mocno ster wiary, abyś się nie poddał potężnym falom nawałnic tego świata. Wielkie to i rozległe morze, ale się go nie lękaj, albowiem sam Pan „krąg ziemi na morzach osadził i utwierdził ponad rzekami”.
Jest pewne, że wśród zmiennego świata Kościół Pana, zbudowany na fundamencie Apostołów, pozostaje na nim niewzruszony, mimo iż wkoło niego burzy się rozpętane morze. Uderzają weń fale, lecz nie mogą nim zachwiać, a chociaż często prądy świata z szumem rozbijają się o niego, pozostaje on dla wszystkich zbawiennym i bezpiecznym portem. A jeśli nawet rzuca nim morze, to przecież unoszą go wody, te wielkie rzeki, o których powiedziano: „Rzeki swój głos podnoszą”. Istotnie, płyną rzeki z łona Kościoła, wody zaczerpnięte z Chrystusa i udzielane przez Ducha Świętego. Podnoszą one swój głos, bo przelewają się łaską Ducha.
Ta rzeka nawadnia lud Boży, a jej wartki nurt rozwesela duszę ukojoną i pełną pokoju. Kto czerpie z pełni tej rzeki, jak na przykład Jan ewangelista lub Piotr czy Paweł, ten podnosi swój głos i tak jak Apostołowie niesie słowo Ewangelii aż po krańce ziemi i głosi Pana Jezusa Chrystusa.
Uzyskaj więc od Chrystusa to, by i twój głos się podniósł. Zbieraj wodę Chrystusową, tę, która wysławia Pana. Zbieraj tę wodę z wielu miejsc, w których chmury proroków ją wylały.
Ktokolwiek więc gromadzi w sobie tę wodę z gór lub czerpie ją ze źródeł, ten później poi nią ziemię jak deszczem padającym z obłoków. Napełnij tą wodą twe serce i twój umysł, abyś i ty sam nawodnił się z własnych źródeł.
A dzieje się to wtedy, gdy wiele się czyta i pojmuje. Ten, który jest pełen, może dawać innym, bo tak mówi Pismo: „Kiedy obłoki wzbierają deszczem, nawadniają ziemię”.
Niech więc twoje słowa płyną obficie, niech będą przejrzyste i jasne. W ten sposób dasz twojemu ludowi pouczenie, które go pociągnie, a lud ten urzeczony tym, co mówisz, pójdzie za tobą z dobrej woli tam, dokąd go prowadzisz.
To, co mówisz, niech będzie pełne treści. Salomon tak to określa: „Na wargach rozumnego jest mądrość”, i jeszcze: „Usta rozumnych szerzą umiejętność”. To znaczy: niech to, co mówisz, będzie oczywiste i zrozumiałe samo przez się, a wtedy twoje wywody nie będą potrzebowały innego jeszcze uzasadnienia, lecz będą same w sobie dowodem. I niech nie wychodzi z twoich ust żadne słowo zawieszone w próżni i pozbawione znaczenia.