3 listopada – XXXI Niedziela Zwykła

CZYTANIA LITURGICZNE

ROZWAŻANIE SŁOWA BOŻEGO – LECTIO DIVINA

ŚWIĘCI I BŁOGOSŁAWIENI – LISTOPAD

JUBILEUSZOWY – ROK ŚWIĘTY 2025 – PIELGRZYMI NADZIEI

ENCYKLIKA „UMIŁOWAŁ NAS” OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA O MIŁOŚCI LUDZKIEJ I BOŻEJ SERCA JEZUSA CHRYSTUSA

Ewangelia (Mk 12, 28b-34)

Pierwsze ze wszystkich przykazań

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jeden z uczonych w Piśmie podszedł do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?»

Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych».

Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznie powiedziałeś, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary».

Jezus, widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się Go więcej pytać.

ROZWAŻANIE

Rozwijajmy w sobie ziarno miłości

Miłości Boga nie nabywa się dzięki pouczeniom zewnętrznym. Podobnie jak korzystania ze świata, pragnienia życia, miłości do rodziców czy wychowawców nie nauczyliśmy się od innych, tak samo, owszem, daleko bardziej, miłości Boga nie otrzymujemy przez nauczanie z zewnątrz. W samej naturze człowieka spoczywa pewna siła umysłu, jakby ziarno zawierające w sobie zdolność oraz konieczność miłowania. Poznanie Bożych przykazań rozbudza owo ziarno, troskliwie je pielęgnuje, roztropnie żywi i przy Bożej pomocy doprowadza do pełnego rozwoju. Zanim wszakże otrzymaliśmy od Boga przykazania, wcześniej jeszcze otrzymaliśmy Odeń zdolność i moc do ich wypełniania. Dlatego nie możemy narzekać, jak gdyby wymagano od nas czegoś niezwykłego, ani wynosić się, jak gdybyśmy ofiarowali więcej niż otrzymaliśmy. Odnosi się to również do cnoty miłości Boga. Zanim otrzymaliśmy przykazanie miłowania Boga, już wcześniej, od urodzenia, została nam dana moc i umiejętność miłowania. Nie osiąga się jej przez przekonanie od zewnątrz, ale każdy musi się jej nauczyć w sobie i przez siebie samego. Z natury bowiem pragniemy tego, co piękne i dobre nawet jeśli nie dla wszystkich to samo wydaje się dobre i piękne. A cóż bardziej – pytam – godne jest podziwu od Bożego piękna? Cóż bardziej radosnego i ujmującego niż rozważanie majestatu Boga? Niewypowiedziany, niewysłowiony jest blask Bożego piękna!

Źródło: https://ewangelia.org/PL/gospel/2024-11-03

OGŁOSZENIA PARAFIALNE

Odpusty w Kościele Katolickim

2. W poniedziałek 4 listopada, wspomnienie św. Karola Boromeusza, biskupa – Msza Święta z wypominkami w Górzance o godz. 17:00.

3. We wtorek 5 listopada, wspomnienie świętych Elżbiety i Zachariasz, rodzice św. Jana Chrzciciela – Msza Święta z wypominkami w Górzance o godz. 17:00.

4. W środę 6 listopada, wspomnienie św. Leonarda z Limoges, pustelnika – Msza Święta z wypominkami w Górzance o godz. 17:00.

5. W czwartek 7 listopada, wspomnienie św. Engelberta, biskupa i męczennika – Msza Święta z wypominkami w Górzance o godz. 17:00.

Kongres trzeźwości

Krucjata wyzwolenia człowieka

Dołącz do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka

4 listopada – wspomnienie św. Karola Boromeusza, biskupa, patrona seminarzystów

Św. Karol ze szlacheckiej rodziny Boromeuszów urodził się w roku 1538 we Włoszech. Studiował w Mediolanie, a potem w Pawii, gdzie uzyskał doktorat z prawa cywilnego i kanonicznego w roku 1559. Jego wuj, kardynał de Medici, wybrany w tym samym roku na papieża (Pius IV), mianował go kardynałem, a wkrótce potem arcybiskupem Mediolanu, mimo iż św. Karol nie był jeszcze księdzem. Święcenia kapłańskie i sakrę biskupią przyjął dopiero w roku 1563.

Pozostał w Rzymie i zaczął pilnie pracować dla dobra Kościoła: założył Akademię Watykańską, jako papieski sekretarz stanu doprowadził do wznowienia soboru trydenckiego i do pomyślnego jego ukończenia w roku 1563. Odtąd oddał się niepodzielnie pracy nad przeprowadzeniem uchwał soboru w swojej rozległej diecezji. Założył w Mediolanie pierwsze na świecie seminarium duchowne, odprawił pięć synodów prowincjonalnych i jedenaście diecezjalnych, sprowadził nowe zakony: jezuitów, kapucynów i testynów; powołał do życia zgromadzenie oblatów św. Ambrożego – bractwa nauki chrześcijańskiej. Niezmordowanie wizytował klasztory i parafie. Głównym jego dążeniem było stworzyć kler stojący wysoko pod względem przygotowania naukowego i wyrobienia ascetycznego. W roku 1572 był na konklawe kontrkandydatem papieża Grzegorza XIII. Podczas wielkiej zarazy w Mediolanie w roku 1576 sam nawiedzał chorych, zaopatrywał umierających, przewodniczył ulicznym procesjom pokutnym, boso, z powrozem na szyi i krzyżem w ręku. Był surowy dla siebie, oddany całkowicie wyczerpującej pracy duszpasterskiej, pobożny, słowem – stanowił wzór nowoczesnego biskupa katolickiego. Majątek osobisty rozdał ubogim. Zmarł przedwcześnie na skutek złośliwej febry w Mediolanie, 3 listopada 1584 roku.

Świętego łączyły przyjazne stosunki z kilkoma Polakami. Korespondował z biskupem wrocławskim Stanisławem Karnkowskim, późniejszym prymasem, który zapewne za jego przykładem założył we Wrocławiu pierwsze po tej stronie Alp, a w ogóle trzecie na świecie, seminarium duchowne. Wymieniał listy z królem Stefanem Batorym, oraz bratankiem króla, Andrzejem, późniejszym biskupem warmińskim, którego gościł u siebie.

Modlitwa: Wszechmogący Boże, zachowaj w Twoim ludzie ducha, który ożywiał świętego Karola Boromeusza, biskupa, aby Kościół nieustannie się odnawiał, i upodabniając się do Chrystusa, ukazywał światu jego prawdziwe oblicze. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

NAUCZANIE ŚW. KAROLA BOROMEUSZA

Z listu pasterskiego św. Karola Boromeusza, biskupa (Akta Kościoła mediolańskiego)
Okres Adwentu

Najmilsi! Oto czas godny czci i uroczysty, czas upragniony; jak mówi Duch Święty, dzień zbawienia, pokoju i pojednania: niegdyś tak bardzo wyczekiwany i przywoływany przez patriarchów i proroków, witany z niezmierną radością przez sprawiedliwego Symeona, i zawsze uroczyście przez Kościół obchodzony. Mamy go przeżywać z pobożnym sercem, nieustannie dzięki czyniąc i wielbiąc Ojca przedwiecznego za miłosierdzie nam dane w tajemnicy tych dni. Bóg, w swej wielkiej miłości ku nam, grzesznym, zesłał nam swego Jednorodzonego Syna; On zaś, przyszedłszy, wyzwolił nas z przemocy i władania szatana, wezwał do nieba i do niego wprowadził, ukazał nam prawdę i utwierdził w dobrych obyczajach, wszczepił w nasze serca zarodki cnót, obdarzył nas bogactwem swej łaski, uczynił z nas przybranych synów i dał dziedzictwo życia wiecznego.

Kościół co roku rozważa tę tajemnicę, upominając, abyśmy nieustannie odnawiali w sobie pamiątkę tak wielkiej miłości nam okazanej. Uczy nas również, że przyjście Zbawiciela przyniosło dobro nie tylko tym, którzy żyli z Nim współcześnie, lecz także, że moc tego przyjścia udziela się nam wszystkim, jeśli tylko zechcemy przez wiarę i sakramenty przyjąć łaskę, którą Chrystus nam wyjednał, i naszym postępowaniem dostosować się do Jego woli.

Kościół pragnie również, abyśmy zrozumieli, że tak jak Chrystus raz jeden przyszedł na świat w ludzkim ciele, tak też gotowy jest przyjść do nas w każdej chwili i o każdej godzinie, jeśli tylko usuniemy przed Nim wszelkie przeszkody, i że wtedy zamieszka duchowo w naszych duszach, przynosząc nam obfitość łask.

Tak więc Kościół troszczy się o nasze zbawienie jak najlepsza z matek i w tym okresie poucza nas w hymnach, pieśniach i słowach natchnionych przez Ducha Świętego, a także przez obrzędy, jak mamy przyjmować tak wielkie łaski sercem pełnym wdzięczności i wzbogacać się ich owocami. Dlatego nasze dusze mają się przygotować na przyjście Chrystusa Pana tak, jak gdyby teraz właśnie miał przyjść na ten świat. I nie inaczej pouczają nas o tym tak słowem, jak i przykładem, ojcowie ze Starego Testamentu, abyśmy się na nich wzorowali.

Źródło: https://brewiarz.pl/indeksy/pokaz.php3?id=6&nr=076

5 listopada – wspomnienie świętej Sylwii

Kościół czci świętość Sylwii i Gordiana, rodziców św. Grzegorza Wielkiego. Św. Sylwia była rodowitą Sycylijką, jej mąż pochodził z okolic Rzymu. Mieli dwóch synów: św. Grzegorza i drugiego, którego imię nie zachowało się do naszych czasów.

Po śmierci ojca, św. Grzegorz przekształcił swój dom w klasztor. Św. Sylwia znalazła schronienie w małym domku opodal kościoła Św. Saby na Wzgórzach Awentyńskich, gdzie wiodła żywot samotny i prawie klasztorny. Często wysyłała synowi świeże jarzyny na srebrnej tacy. Zmarła prawdopodobnie około roku 572 w Rzymie. Syn kazał zawiesić wizerunki rodziców w kościele św. Andrzeja. W XVI wieku papież Klemens VIII wpisał św. Sylwię do Martyrologium Rzymskiego.

Modlitwa: Boże, który każdego roku obdarowujesz nas radosnym dniem św. Sylwii, spraw, abyśmy mogli naśladować jej przykład w naszym życiu. Amen.

6 listopada – wspomnienie św. Bertylli, zakonnicy

Św. Bertylla urodziła się we Francji za panowania króla Dagoberta I. Przywdziała habit w roku 630 w klasztorze w Chelles, założonym przez św. Batyldę. Wkrótce została ksienią. Zarządzała swoim klasztorem przez czterdzieści lat. Sława jej mądrych i świątobliwych rządów przyciągała wiele kandydatek do zakonu, wśród których znalazły się dwie królowe: Hereswita – żona króla wschodnich Anglów, Annasa, i Batylda – małżonka króla Franków Klodwiga I. Zmarła w wieku 692.

Modlitwa: Boże, który zesłałeś na św. Bertyllę dary niebios, pomóż nam w czasie naszej ziemskiej wędrówki naśladować jej cnoty i wraz z nią cieszyć się wieczną radością w niebie. Amen.

7 listopada – wspomnienie św. Kariny i jej towarzyszy, męczenników

Nic nie wiemy o życiu tej świętej (zwanej również Kassina) oprócz dziejów jej męczeństwa. W roku 360, za panowania cesarza Juliana Apostaty, w Ankarze ona i jej mąż Antoniusz oraz trzynastoletni syn Melazyp zostali uwięzieni za wyznawanie chrześcijaństwa. Lokalne władze, jak to było w zwyczaju, usiłowały „nawrócić” ich za pomocą okrutnych i nieludzkich tortur. Ale wspomagana łaską Najwyższego, cała trójka pozostała nieugięta. Ozdobiona koroną męczeństwa św. Karma połączyła się ze swym Boskim Oblubieńcem, za którym tak wiernie podążała.

Modlitwa: Boże, który chronisz nas chwalebnym męstwem św. Kariny i jej towarzyszy, spraw, aby wolno nam było skorzystać z ich przykładu i wesprzeć się na ich Modlitwach. Amen.

8 listopada – wspomnienie św. Godfryda, biskupa Amiens

Urodzony we Francji w roku 1065, św. Godfryd był najpierw mnichem, a następnie opatem w Nogent w Szampanii. Klasztor chylił się wówczas ku upadkowi, liczba zakonników malała, życie religijne ulegało rozprzężeniu. Św. Godfryd w krótkim czasie doprowadził klasztor do rozkwitu. W roku 1104 objął stolicę biskupią w Amiens. Surowy dla siebie, ale i dla podwładnych, żelazną ręką trzymał na wysokim poziomie karność i obyczaje kleru, zwalczał symonię, pilnował celibatu i popierał ustanawianie nowych wspólnot zakonnych. Ta nieugięta postawa wywołała opór, co doprowadziło do tego, iż święty został zesłany do klasztoru kartuzów w roku 1114. Powołany w rok później przez sobór do powrotu do swojej diecezji, zmarł zanim zdążył wykonać polecenie.

Modlitwa: Boże, który uczyniłeś św. Godfryda przykładem miłości i wiary, która podbija świat, i dołączyłeś go do grona Świętych Pasterzy, spraw, abyśmy dzięki niemu trwali w wierze i miłości, i wzięli udział w jego chwale. Amen.

9 listopada – święto Rocznica poświęcenia Bazyliki Laterańskiej

Jest to najstarsza i najważniejsza spośród czterech rzymskich bazylik większych lub patriarchalnych. Powstała w IV wieku na gruntach rodziny Lateranów. Potem uległa licznym przeróbkom, uzyskując w czasach baroku swój kształt obecny, z zachowaną tylko w apsydzie mozaiką z VI wieku i znajdującym się przy lewej nawie krużgankiem z XIII wieku. Poświęcona pierwotnie Zbawicielowi, obecnie ma za patrona św. Jana Chrzciciela. Służy jako tzw. kościół papieski – przy głównym ołtarzu jedynie papież może odprawiać Mszę św. Pozostałe bazyliki patriarchalne w Rzymie to: św. Piotra w Watykanie, św. Marii Maggiore przy Piazza Esquilino oraz św. Pawła za Murami.

Modlitwa: Boże, Ty z żywych i wybranych kamieni przygotowujesz wiekuistą świątynię Twojej chwały, pomnóż w swoim Kościele owoce Ducha Świętego, aby lud Tobie wierny rósł w łasce i dojrzewał do zbudowania niebieskiego Jeruzalem. Amen.

10 listopada – wspomnienie św. Leona Wielkiego, papieża i doktora Kościoła

Św. Leon Wielki urodził się w Toskanii. Już około roku 430 należał do wybitnych przedstawicieli kleru rzymskiego, skoro papieże i cesarz powierzali mu ważne misje w sprawach Kościoła i państwa. Podczas jednej z takich misji, gdy był właśnie w Galii, zmarł papież Sykstus III. Następcą obrano nieobecnego diakona Kościoła rzymskiego, Leona. Sakrę otrzymał, gdy powrócił, 29 września 440 roku.

Nowy papież zaraz w pierwszych latach swego pontyfikatu zwalczał energicznie pogan i tłumił herezje pryscylianistów w Hiszpanii, a przede wszystkim manichejczyków. W Galii uporządkował stosunki kościelne, mimo chwilowego oporu św. Hilarego, arcybiskupa Arles, który chciał sobie przywłaszczyć jurysdykcję nad innymi metropoliami. Tymczasem groziła Kościołowi nowa burza na Wschodzie. W roku 448 arcybiskup konstantynopolitański, św. Flawian, ekskomunikował mnicha Eutychesa, który występując przeciwko nestorianizmowi, popadł w drugą skrajność, ucząc, że w Chrystusie była tylko jedna, Boska, natura. Eutyches apelował do papieża, który zgodził się posłać swoich legatów na synod. Synod ten, obesłany przez przyjaciół i zwolenników Eutychesa, pod przewodnictwem arcybiskupa Aleksandrii Dioskora, zebrał się w Efezie (tzw. „synod zbójecki”). Potępił on Flawiana i złożył go z urzędu. Flawian, sponiewierany, wkrótce umarł. Legaci papiescy założyli przeciw uchwałom synodu protest. Dopiero w 451 roku zebrał się na żądanie Leona sobór w Chalcedonie, na którym pośród 600 biskupów dwóch tylko pochodziło z Zachodu. Mimo to, gdy legaci papiescy odczytali pismo (tomos) Leona, ojcowie soboru jednomyślnie zawołali: „Piotr przez Leona przemówił!” Eutychesa potępiono i Dioskora złożono z urzędu.

Na Zachodzie większa panowała jedność na polu religijnym, natomiast coraz groźniejsze chmury nadciągały od Północy. Hunowie pod Attylą wpadli do Włoch, z wyraźnym zamiarem zajęcia Rzymu. Nieudolny cesarz Walentynian III, nie mając w Italii wojska, wysłał poselstwo do Attyli z prośbą o pokój i oszczędzenie Rzymu. W poselstwie tym, do którego należało trzech najwybitniejszych Rzymian, uczestniczył papież Leon. W jesieni roku 452 stanęli posłowie pod Mantuą w obozie Hunów. Attyla przyjął ich z godnością, zwłaszcza Leonowi okazywał wiele szacunku. Kazał też hordom swoim zawrócić i wycofał się za Dunaj. O rzekomym widzeniu książąt apostolskich, grożących Attyli karą Bożą, źródła współczesne milczą.

Jeszcze raz stał się Leon obrońcą Wiecznego Miasta. W roku 455 następca zamordowanego Walentyniana, cesarz Petroniusz, podzielił po siedemdziesięciu siedmiu dniach los swego poprzednika. W tejże chwili spadła na nieszczęsną stolicę niespodziana wieść o wylądowaniu w Ostii Wandalów pod Genzerykiem. Miasta było bezbronne. I znów stanął mężny papież przed straszliwym Genzerykiem i uzyskał obietnicę króla, że miasta nie puści z dymem i mieszkańcom daruje życie. Genzeryk nie chciał się jednak wyrzec rabunku, który trwał dwa tygodnie. Jedynie tylko trzy główne bazyliki miały być oszczędzone. Pod koniec życia Leon patrzeć musiał na stopniowy rozkład swej ojczyzny. Zmarł 19 listopada roku 461. Benedykt XIV ogłosił św. Leona doktorem Kościoła.

Św. Leon jest pierwszym wśród papieży o europejskim znaczeniu. Przewodził chrześcijaństwu z godnością i mocą w chwili, gdy świat starożytny walił się w gruzy. Miał jasny umysł, głęboką wiarę, gorliwość pasterską i był wybitnym mówcą, porywającym kaznodzieją, którego homilie do dziś nie zatraciły nic ze swej mocy i piękna. Tylko trzem papieżom przyznała potomność tytuł „Wielkiego”. Leon zasłużył nań najzupełniej.

Modlitwa: Boże, Ty nie pozwalasz, aby potęga piekła przemogła Twój Kościół zbudowany na opoce Apostołów, spraw, aby za wstawiennictwem świętego Leona, papieża, trwał w prawdziwej wierze i cieszył się stałym pokojem. Amen.

MYŚLI Z NAUCZANIA ŚW. LEONA I WIELKIEGO

Ten, który rodzi, Ten, który jest zrodzony, Ten, który od Obu pochodzi.
łac.: Sit qui genuit, alius qui genitus est alius qui de utroque processit.

Nikt nie jest tak świętym i tak Bogu oddanym, żeby nie był obowiązany iść naprzód w świętości i w oddaniu.

Nikt nie jest tak święty i sprawiedliwy, żeby nie potrzebował odpuszczenia jakiegoś grzechu.

A więc to, co było widzialne w naszym Zbawicielu, zostało teraz zawarte w sakramentach.

O Rzymie, który byłeś mistrzem błędu, a teraz jesteś sługą prawdy!

Poza Kościołem nie ma ani uznanego kapłaństwa ani prawdziwych ofiar.

Poznaj swoją godność, chrześcijaninie! Stałeś się uczestnikiem Boskiej natury, porzuć więc wyrodne obyczaje dawnego upodlenia i już do nich nie powracaj. Pomnij, jakiej to Głowy i jakiego Ciała jesteś członkiem. Pamiętaj, że zostałeś wydarty mocom ciemności i przeniesiony do światła i królestwa Bożego.

Przez błogosławieństwo Księcia Apostołów, Piotra, święty Kościół rzymski cieszy się zwierzchnictwem nad wszystkimi Kościołami całego okręgu ziemi.

Przez chrzest stałeś się przybytkiem Ducha Świętego, nie wypędzaj Go więc z twego serca przez niegodne życie, nie oddawaj się ponownie w niewolę szatana, bo twoją ceną jest Krew Chrystusa.

Nie miejsce na smutek, kiedy rodzi się życie; pierzchnął lęk przed zagładą śmierci, nastaje radość z obietnicy niekończącego się życia. 

Zbyteczny byłby trud głodzić się, a nie wyzbywać się przewrotnej woli! I próżny mozół dręczyć ciało postem, a nie cofać się od zamiaru grzeszenia.